Wiem, że musiałaś czekać na tę ocenę
zbyt długo, jednak po prostu braknie mi już słów.
Pierwsze wrażenie:
Szczerze
powiedziawszy, chciałam odstąpić komuś tego bloga, jako że ostatnio nie mam
głowy do niczego, a już na pewno nie do poezji, ale może liryka jakoś mnie
uspokoi. Mam taką nadzieję, zważywszy na adres, który już sam w sobie działa
kojąco na moje nerwy. Nie powiem, żeby było to coś szczególnie oryginalnego,
gdyż jakieś ¾ blogów z wierszami nawiązuje do szeptów, ciszy bądź melancholii,
jednak współcześnie głównie z tym kojarzy się poezja. „Ciche słowa” ukryte gdzieś
w głębi internetowej nieskończoności- od razu mam w głowie obraz marności
człowieka wobec wszechświata. Tak, blogowa poezja jest nieśmiała i delikatna,
choć często mało indywidualna. Liczę jednak bardzo na twoją kreatywność.
Przyczepiłabym się do zapisu adresu (brak myślnika między wyrazami i
niepotrzebne dodanie pseudonimu autora), lecz sprawdziłam, iż zarówno
„quietwords”, jak i „quiet-words” są już zajęte. W takim wypadku dobrze, że
myślnikiem oddzieliłaś jedynie „io”. Mamy więc tytuł bloga oraz pseudonim jego
autora. Adres jest dość łatwy do
zapamiętania i nawet lepiej wygląda w języku angielskim- przynajmniej nie ma
problemu z polskimi znakami. Przejdźmy dalej.
Belka
ukazuje nam tylko jedno słowo- „ciszej”. Tak po prostu. Skromnie, ale
pozytywnie. Spodziewałam się raczej jakiegoś wymyślnego cytatu dotyczącego
życia, samotności lub samotnego życia, a tu taka niespodzianka. Szczerze, to
nie przepadam za umieszczaniem pseudo-górnolotnych słów na belce, jakby ktoś na
siłę chciał pokazać czytelnikowi, że to „poważny” blog. O wiele bardziej podoba
mi się twoje rozwiązanie. W dodatku belka wiąże się z adresem, co również jest
ważne. Widzę jeszcze twoją favikonę- o ile się nie mylę pióro i kawałek kartki.
Za to też masz plus. Wspomnę tu jeszcze o cytacie, który oczywiście się
znalazł, jednak umieściłaś go na górze prawej kolumny. O, to jest właśnie
przykład dobrego cytatu. Słowa pani Woolf są trochę poetyckie, ale nie tłumaczą
nam zagadki sensu życia, lecz związane są z postacią twórcy. Naprawdę trafny
cytat- szkoda tylko, że brakuje mu cudzysłowu. Biedny, bez niego wygląda trochę
łyso.
Zastanawia
mnie twój nick. Nie wspomniałaś nigdzie o jego pochodzeniu i miałam problemy z
rozgryzieniem go. Poszperałam trochę i dowiedziałam się, że nie pochodzi on od
twojego imienia. Jedyne, co podpowiada mi wujek Google, to nazwa trzeciego co
do wielkości księżyca Jowisza. Nie wiem czy to do niego miał nawiązywać twój
pseudonim, czy to zwykły zbieg okoliczności. W każdym bądź razie, moje pierwsze
wrażenie jest jak najbardziej pozytywne.
8/10
Szata graficzna:
Szablon
jest prosty, ale estetyczny i schludny. Odetchnęłam z ulgą, widząc nagłówek- na
szczęście to nie jeden z tych zlepków twarzy mniej lub bardziej znanych
modelek, wszelkiego rodzaju zegarów i czcionek równie ozdobnych, co
nieczytelnych. Tutaj mamy zdjęcie zeszytu z fragmentem notatki dotyczącej
„Romea i Julii”. Nie można przeczytać całości, ale większości jestem się w
stanie domyśleć. No tak, poezja i miłość najczęściej idą ze sobą w parze. W
dodatku to nawiązanie do tragedii Szekspira sprawia, iż zrobiło się jeszcze
bardziej melancholijnie. Podoba mi się szczególnie kolorystyka nagłówka- pożółkłe
kartki i atrament ładnie komponują się z tłem postów. To nadaje blogowi klimatu.
Wszelkie kolory czcionek, linków oraz tła kart zostały dobrane dobrze, jednak
tło prawej kolumny oraz komentarzy jest za ciemne i zbyt mocno kontrastuje z
resztą. Wszystkie pozostałe tła są delikatne, a tu mamy bardzo ciemny, niemal
czarny, odcień niebieskiego. Zostawiłabym tam kolor tła postów lub ewentualnie
tła kart. Nie przekonuje mnie również tło zewnętrzne. Nasz na blogu parę
kremowych i żółto-pomarańczowych akcentów, więc poszłabym raczej w tę stronę.
Oczywiście musiałby to być delikatny, bardziej przygaszony odcień.
A
teraz kilka spraw technicznych. Prawa kolumna nie jest wyśrodkowana i o ile
wiersze mogą być wyrównane do lewej, gdyż tak wyglądają estetyczniej, o tyle
dodatki już nie. Zresztą cytat (pominąwszy już wymieniony wcześniej brak
cudzysłowu) mógłby być wyjustowany. Czcionka kart jest zbyt mała i niezbyt
czytelna- jeśli powiększyłabyś ją do wielkości mniej więcej takiej, jak w
tytułach gadżetów, byłoby o niebo lepiej. Denerwuje mnie jeszcze, tak jak w
przypadku większości blogów, dopisek „Subskrybuj:…” oraz „Strona główna” i
„Starsze/Nowsze posty”. Nikt raczej z tego nie korzysta, tym bardziej jeśli
„Strona główna” znajduje się również w kartach. Powielanie tego samego
odnośnika jest bez sensu. Takie niepotrzebne linki zaśmiecają tylko bloga. Na
szczęście łatwo się ich pozbyć, wpisując w arkuszu CSS: .feed-links
{display:none;} oraz .blog-pager {display:none;}
Co do
reszty nie mam zastrzeżeń- czcionka postów jest czytelna i estetyczna, tak samo
jak czcionka dat oraz tytułów postów, choć ta nie posiada polskich znaków, co
trochę przeszkadza.
Ach, uciekło ci gdzieś archiwum bloga. Co tam robi na dole takie samotne, zamiast wypełnić prawą kolumnę? Bez problemu by się tam zmieściło. Za to „oceniają” mogłoby znaleźć się po prostu w zakładce „Linki”, żeby już wszystko było całkowicie uporządkowane. Poza tym „Narysuj Perfekcję” zniknęło już z blogosfery jakiś czas temu, więc ten odnośnik można już usunąć.
Ach, uciekło ci gdzieś archiwum bloga. Co tam robi na dole takie samotne, zamiast wypełnić prawą kolumnę? Bez problemu by się tam zmieściło. Za to „oceniają” mogłoby znaleźć się po prostu w zakładce „Linki”, żeby już wszystko było całkowicie uporządkowane. Poza tym „Narysuj Perfekcję” zniknęło już z blogosfery jakiś czas temu, więc ten odnośnik można już usunąć.
Ogólny
wystrój bloga przypadł mi do gustu, aczkolwiek trochę niedociągnięć znalazłam,
ale myślę, iż szybko poprawisz te drobne błędy. Widać, że zachowujesz analogię
między adresem, belką i szablonem. Obawiałam się wrzeszczących nagłówków i
wymyślnych czcionek, a tutaj naprawdę jest „cicho”.
6/10
Treść:
Jestem
„Nie
widzisz tej koszuli poplamionej farbą,
koka związanego
w pędzie,”
„Nie
muszę nic udawać.”
Są wiersze
„I
brudzę tę kartkę okropnie”
„Chyba,
że pióro odtrącę”- zbędny przecinek
„Z
piórem i kartką pod nosem”
„I
ktoś wspomni tę nieszczęśnicę”
„Goniąc
za życiem jak pies zająca.”
Dusza
„Ty, co uciekłeś”
„Ty, co krzyczysz”
„Za
późno dla ciebie, przeklęty”
„Za
późno, tchórzu wyklęty”
„Uciekłeś, żebrając żebrząc
o życie”
„Nie
chcę cię już słuchać,
tchórzu!”
„Ty, co zastawiłeś przyjaciół”
„Do
piekła idź, kochana”
„Zabierzcie
tę duszę kaleki”
Cicha litania
„Czy
bym wtedy kimś lepszym się została?”- albo „się stała”, albo po prostu
„została”
„Nic
od ciebie nie chcę”
„Nie
chcę”
…
„nie
chcę!”
„ledwo
ciszę przecina”
Piękno
„Wspólne
uczuć dzielenie”
Rachunek
„By
znaleźć tę właściwą”
Ulotność
Pieść Morza
„Niebieski
blaski pomoże Ci”
Zaufanie
„to
zaufanie, nie wiele” – powinno być „niewiele”
W pętli czasu
„Żyjemy, aby tylko żyć,”
„Nie
ważne akcenty,” – powinno być „nieważne”
Może i
„Co
na za mięsem lata”
„Jak
Gdy się oddalę”
„Coś
we mnie umiera”
Ukłoń się
„To
nic, że twoi ludzie biedną biednieją”
„Na
kolana, mój ludzie podły”
Schowam je
„Nigdy
się niczego nie dowiesz”
„Tam
niema nikogo” – powinno być „nie ma”
„Bo
moje myśli są bezbronne
Jak
niemowie” – chodziło ci chyba o „niemowlę”
Gdzie?
„Leżę na trawie przy tobie”
„Potrzebuję ochrony”
„Chcę do ciebie krzyczeć”
„Ale
jej nie czuję”
Rozlana noc
„Bo
spod jej pióra”
To nie jej wina
„Wszyscy
płaczą, gdy ją
widzą”
„Że
coś się kończy, coś zaczyna”
Atramentowa miłość
„Ta, co naprawdę jeszcze nie kochała”
„I
o słowach, co szeptamy”
„Więc
za rękę wizięła go”
„Ta, co uczucia nie znała”
Dobrych snów
„I
wasz dobry sen się skończy”
„Tak
szybko jak pies bieg gończy” – zły szyk wyrazów (wychodzi na to, że to bieg
jest gończy, a nie pies), powinno być „bieg pies gończy”
ślub w niepewności
„Czy
tego chcę- jeszcze nie wiem”
Że tak
„Ale
ja nie chcę”
„I
już nie mnie będzie” – zły szyk wyrazów
„Chcę widzieć prawdę”
„A
ja chcę wierzyć”
***
„Próbuję go zatrzymać”
„Zostałeś ze mną, kochany”
Pamiętasz?
„I nie chcę się przyznać”
„A ja nie wierzę”
„W to, co mi powiedziano”
Zostaw
„Nie chcę cię wypatrywać”
„W swoistości myśli chcę zapisywać”
***
„My dla was tu walczymy”
Sama
„Ludzie tak szybko odchodzą,
inni się na to nie godzą,”
„Nie mam już nadziei,
tak dużo nas dzieli.”
***
„Próbuję go zatrzymać”
„Zostałeś ze mną, kochany”
Pamiętasz?
„I nie chcę się przyznać”
„A ja nie wierzę”
„W to, co mi powiedziano”
Zostaw
„Nie chcę cię wypatrywać”
„W swoistości myśli chcę zapisywać”
***
„My dla was tu walczymy”
Sama
„Ludzie tak szybko odchodzą,
inni się na to nie godzą,”
„Nie mam już nadziei,
tak dużo nas dzieli.”
Błędów
nie ma zbyt wiele, jednak podejrzewam, że zostały popełnione przez nieuwagę i
można było ich uniknąć. Przede wszystkim są to literówki oraz przecinki. W
niektórych wierszach konsekwentnie nie używasz żadnych znaków interpunkcyjnych,
lecz w innych raz one są, a raz ich nie ma, jakbyś nie mogła się zdecydować.
Poezja rządzi się własnymi prawami, ale takich rzeczy trzeba pilnować. Pod tym
względem tekst trochę szwankuje, choć dotyczy to tylko kilku wierszy („Nikogo”,
„Ten od wszystkiego złego”, „Piękno”, „Rachunek”, „Ulotność”, „Atramentowa
miłość” i to chyba tyle, jeśli wierzyć moim notatkom). Kolejne drobne
przewinienie to interlinia, która w części postów jest podwójna, a w
pozostałych pojedyncza.
Kilku wierszom przydałby się również podział na zwrotki- bardzo ułatwiłby ich czytelność. Mam tutaj na myśli „Są wiersze”, „Atramentową miłość” oraz „Może i”- aż się proszą o „entery”! Czasami zdarzają ci się też jakieś przewinienia ze średniówką lub ilością sylab w wersach sylabicznych, ale nie przeszkadza to zbytnio w czytaniu.
To tak w skrócie odnośnie poprawności, której wiele zarzucić nie można. Teraz postaram się znaleźć odpowiednie słowa, wyrażające moją w pełni subiektywną opinię na temat kilku wierszy.
Kilku wierszom przydałby się również podział na zwrotki- bardzo ułatwiłby ich czytelność. Mam tutaj na myśli „Są wiersze”, „Atramentową miłość” oraz „Może i”- aż się proszą o „entery”! Czasami zdarzają ci się też jakieś przewinienia ze średniówką lub ilością sylab w wersach sylabicznych, ale nie przeszkadza to zbytnio w czytaniu.
To tak w skrócie odnośnie poprawności, której wiele zarzucić nie można. Teraz postaram się znaleźć odpowiednie słowa, wyrażające moją w pełni subiektywną opinię na temat kilku wierszy.
„Jestem”
Wspaniały wiersz na pierwszy wpis. Z takim przedstawieniem się czytelnikowi jeszcze się nie spotkałam. Pięknie ujęłaś naturę artysty- lekkie roztargnienie, trochę niechlujstwa i bezsenność (skąd ja to znam). Spodziewałam się raczej samych wierszy o miłości (głównie nieszczęśliwej) oraz samotności i tym, jak to źle mamy na tym świecie, a tu taka pozytywna niespodzianka. Mam tylko jedną uwagę- kilka pierwszych wersów się nie rymuje, a następne już tak. Niemniej nadal jestem pod wrażeniem. Od razu widać, że ma się do czynienia z osobą wrażliwą i trochę nieśmiałą, która ma odwagę ukazywać swoje wnętrze dopiero tutaj, gdzie nikt jej nie zna i nie widzi.
„Nikogo”
Wiersz bardzo krótki, ale wcale nie gorszy. Tym razem mamy obraz tonącej dziewczyny. Mam wrażenie, że tonie ona w życiu i choć potrzebuje pomocy oraz wsparcia, nie dostaje go. Nikogo nie obchodzi. Mowa tu o samotności i opuszczeniu przez innych. Zabrakło mi jednak jednej rzeczy- utraty oddechu, która nieodzownie wiążę się z tonięciem. Bez tego do połowy wiersza miałam w głowie obraz dziewczyny stojącej nad przepaścią. Duszenie się to coś, co można by dobrze wykorzystać, by ukazać tu więcej dramatyzmu.
Wspaniały wiersz na pierwszy wpis. Z takim przedstawieniem się czytelnikowi jeszcze się nie spotkałam. Pięknie ujęłaś naturę artysty- lekkie roztargnienie, trochę niechlujstwa i bezsenność (skąd ja to znam). Spodziewałam się raczej samych wierszy o miłości (głównie nieszczęśliwej) oraz samotności i tym, jak to źle mamy na tym świecie, a tu taka pozytywna niespodzianka. Mam tylko jedną uwagę- kilka pierwszych wersów się nie rymuje, a następne już tak. Niemniej nadal jestem pod wrażeniem. Od razu widać, że ma się do czynienia z osobą wrażliwą i trochę nieśmiałą, która ma odwagę ukazywać swoje wnętrze dopiero tutaj, gdzie nikt jej nie zna i nie widzi.
„Nikogo”
Wiersz bardzo krótki, ale wcale nie gorszy. Tym razem mamy obraz tonącej dziewczyny. Mam wrażenie, że tonie ona w życiu i choć potrzebuje pomocy oraz wsparcia, nie dostaje go. Nikogo nie obchodzi. Mowa tu o samotności i opuszczeniu przez innych. Zabrakło mi jednak jednej rzeczy- utraty oddechu, która nieodzownie wiążę się z tonięciem. Bez tego do połowy wiersza miałam w głowie obraz dziewczyny stojącej nad przepaścią. Duszenie się to coś, co można by dobrze wykorzystać, by ukazać tu więcej dramatyzmu.
„Dusza”
Ten wiersz przypomina mi utwór z mojej próbnej matury, więc kojarzy mi się przede wszystkim ze starożytną Grecją, gdzie honor i chwała były najważniejsze. Dusze tchórzy lub uciekinierów były potępione na wieki. Jednak w tym wierszu kryje się też drugie dno (albo tak mi się wydaje). W każdym razie odbieram to jako metaforę życia lub świata. Niektórzy uciekają, rezygnują z walki, ranią swoich przyjaciół i zaczynają żałować dopiero wtedy, kiedy jest już za późno. W tych ciągłych oskarżeniach, które podmiot liryczny kieruje w stronę duszy (czyli właściwie czytelnika), jest coś motywującego do działania, do zastanowienia się nad sobą i swoją egzystencją. To coś wzbudza też w człowieku poczucie winy. Nie wiedziałam, że ktoś potrafi tak jeszcze pisać.
„...” (z 10 lipca 2012)
Na początku zdawało mi się, że jest to wiersz o miłości, więc dopiero kiedy przeczytałam ostatnie linijki zrozumiałam sens całego wiersza. Jako tegorocznej maturzystce powinna mi się w tym momencie włączyć lampka z napisem „Motyw przemijania i marności ludzkiego losu”. Bardzo dobrze to rozegrałaś, szczególnie końcówkę i ten element zaskoczenia. Jeśli chodzi o twoje wiersze białe, to dla mnie są dopracowane do niemal do perfekcji- rozpoczynając od podziału na wersy i kończąc na odpowiednim doborze słów. Trudno skrytykować mi w nich cokolwiek. W tym wierszu również nie mam się do czego przyczepić. Zachwyciłaś mnie, a zarazem przeraziłaś opisem tej chwili, w której życie opuszcza człowieka. To chyba mój ulubiony wiersz twojego autorstwa, choć naprawdę jest trochę straszny.
„Ulotność”
Ten wiersz jest słabszy od pozostałych. Ilość sylab w wersach się nie zgadza, brakuje stałej średniówki i rymy też trochę szwankują, przez co trochę trudno czytało mi się „Ulotność”. Tutaj również poruszasz problem przemijania oraz śmierci, jednak te „usterki techniczne” psuja niestety cały efekt, przynajmniej według mnie.
„W kamiennym królestwie”
Wiersz eksperymentalny, jak to stwierdziłaś, aczkolwiek jeden z lepszych. Mamy zatem bezsilność wobec współczesności oraz samotność, o ile dobrze zrozumiałam. Znów wszystko jest utrzymane w koncepcji smutku, płaczu i ciemności. To jednak nie rozpacz typu: „Nikt mnie nie kocha, idę się pociąć!”, tylko coś o wiele bardziej prawdziwego, związanego z poważnymi rozterkami osoby zagubionej we współczesności. W tym wiersze jest coś więcej, jest przekaz, jest idea. Widać, że napisano go z głębi serca. Albo to tylko moja nadinterpretacja.
Naprawdę nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać. Właściwie poza miejscowym brakiem konsekwencji nie widzę poważniejszych błędów. Potrafisz dobierać słownictwo oraz formę do tematyki wiersza, tego, co chcesz nim wyrazić. Nic nie jest pisane na jedno kopyto, a różnorodność w poezji to wielka zaleta, aczkolwiek bardziej podobały mi się twoje wiersze białe. Myśli wyrażasz poprawnym, literackim językiem, pozbawionym slangu i wyrazów potocznych. Stosujesz wiele środków stylistycznych, z którymi nie masz problemów. Operujesz nimi w pełni swobodnie.
Ten wiersz przypomina mi utwór z mojej próbnej matury, więc kojarzy mi się przede wszystkim ze starożytną Grecją, gdzie honor i chwała były najważniejsze. Dusze tchórzy lub uciekinierów były potępione na wieki. Jednak w tym wierszu kryje się też drugie dno (albo tak mi się wydaje). W każdym razie odbieram to jako metaforę życia lub świata. Niektórzy uciekają, rezygnują z walki, ranią swoich przyjaciół i zaczynają żałować dopiero wtedy, kiedy jest już za późno. W tych ciągłych oskarżeniach, które podmiot liryczny kieruje w stronę duszy (czyli właściwie czytelnika), jest coś motywującego do działania, do zastanowienia się nad sobą i swoją egzystencją. To coś wzbudza też w człowieku poczucie winy. Nie wiedziałam, że ktoś potrafi tak jeszcze pisać.
„...” (z 10 lipca 2012)
Na początku zdawało mi się, że jest to wiersz o miłości, więc dopiero kiedy przeczytałam ostatnie linijki zrozumiałam sens całego wiersza. Jako tegorocznej maturzystce powinna mi się w tym momencie włączyć lampka z napisem „Motyw przemijania i marności ludzkiego losu”. Bardzo dobrze to rozegrałaś, szczególnie końcówkę i ten element zaskoczenia. Jeśli chodzi o twoje wiersze białe, to dla mnie są dopracowane do niemal do perfekcji- rozpoczynając od podziału na wersy i kończąc na odpowiednim doborze słów. Trudno skrytykować mi w nich cokolwiek. W tym wierszu również nie mam się do czego przyczepić. Zachwyciłaś mnie, a zarazem przeraziłaś opisem tej chwili, w której życie opuszcza człowieka. To chyba mój ulubiony wiersz twojego autorstwa, choć naprawdę jest trochę straszny.
„Ulotność”
Ten wiersz jest słabszy od pozostałych. Ilość sylab w wersach się nie zgadza, brakuje stałej średniówki i rymy też trochę szwankują, przez co trochę trudno czytało mi się „Ulotność”. Tutaj również poruszasz problem przemijania oraz śmierci, jednak te „usterki techniczne” psuja niestety cały efekt, przynajmniej według mnie.
„W kamiennym królestwie”
Wiersz eksperymentalny, jak to stwierdziłaś, aczkolwiek jeden z lepszych. Mamy zatem bezsilność wobec współczesności oraz samotność, o ile dobrze zrozumiałam. Znów wszystko jest utrzymane w koncepcji smutku, płaczu i ciemności. To jednak nie rozpacz typu: „Nikt mnie nie kocha, idę się pociąć!”, tylko coś o wiele bardziej prawdziwego, związanego z poważnymi rozterkami osoby zagubionej we współczesności. W tym wiersze jest coś więcej, jest przekaz, jest idea. Widać, że napisano go z głębi serca. Albo to tylko moja nadinterpretacja.
Naprawdę nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać. Właściwie poza miejscowym brakiem konsekwencji nie widzę poważniejszych błędów. Potrafisz dobierać słownictwo oraz formę do tematyki wiersza, tego, co chcesz nim wyrazić. Nic nie jest pisane na jedno kopyto, a różnorodność w poezji to wielka zaleta, aczkolwiek bardziej podobały mi się twoje wiersze białe. Myśli wyrażasz poprawnym, literackim językiem, pozbawionym slangu i wyrazów potocznych. Stosujesz wiele środków stylistycznych, z którymi nie masz problemów. Operujesz nimi w pełni swobodnie.
Masz bardzo oryginalne pomysły na
wykorzystanie typowych tematyk. Tworzysz coś zupełnie innego, wykraczasz poza
utarte ścieżki. Patrzysz na niektóre sprawy jako osoba dojrzała, która widzi i
przyczyny, i skutki. Tę „inność” widać w twoich wierszach, w sytuacjach, które
przedstawiasz, w poglądach, które wyrażasz. Twój styl nadal się nie
wykrystalizował, jednak jesteś na dobrej drodze do sukcesu. Musisz jedynie
pisać dalej i doskonalić własne umiejętności.
22/25
Podstrony:
Mamy
trzy najważniejsze podstrony- linki, opis autorki oraz spis wierszy (chociaż
jest on właściwie powieleniem archiwum, ale niech już ci będzie). Wiem, że
czepiam się szczegółów, jednak moim zdaniem „Linki” powinny się znajdować na
końcu. Najpierw czytamy przecież treść postów, poznajemy autora, a dopiero
potem przeglądamy polecane strony. Dobrze, przejdźmy może do zawartości. Mamy
link do twojego blogowego opowiadania- zdaje się, że opuszczonego- oraz kilku
blogów, które odwiedzasz, z czego: dwa są od opuszczone od prawie roku, jeden
przeniósł się na blogspot, a trzy pozostałe akurat znam. Przydałoby się
oczyścić tę podstronę z pajęczyn. O usunięciu „NP” już wspominałam, ale tu
widzę kolejny odnośnik. Jest również adres twojego deviantARTa i strony
poświęconej autorowi jakiejś młodzieżowej serii książek- matko, tyle się tego
namnożyło, że już nie nadążam. Tak, tak, jeszcze muzyka. Niestety wideo z „Game
of Thrones - Main Theme” oraz „The Decemberists -This Is Why We Fight” zostały
usunięte, więc z tymi linkami trzeba by zrobić porządek. Pozostałe odnośniki
działają bez zarzutu.
Zakładki
„Wiersze” chyba nie muszę komentować- spis treści i tyle.
Zostaje
mi zatem podstrona „Autorka”. O, tutaj to już tekst powinien być wyjustowany.
Znalazłam jeszcze kilka błędów:
„Przystanął
mi za za moimi plecami.”
„…dopóty, dopóki rodzice nie kazali jej znaleźć pasji.”
„…lecz
jak mogła dorównać swojemu kuzynowi i jego nowiutkiej lustrzance?”
Muszę
przyznać, że twój opis mnie usatysfakcjonował. Taka forma jest o wiele
ciekawsza od listy zainteresowań. Ten krótki tekst wiele mówi o tym, jaką
jesteś osobą i do czego dążysz. To piękne mieć takie marzenie i wierzyć, że
kiedyś się spełni. Mam nadzieję, iż tak właśnie będzie.
4/5
Podsumowanie:
Wszystko,
co chciałam napisać znajduje się już wyżej, więc przyznam tutaj jedyni kilka
dodatkowych punktów. Z pewnością należą ci się one za opis autora, który w
jakiś sposób zmusił mnie do działania i dalszego poszukiwania tego czegoś, w
czym można być dobrym. Do tego muszę nagrodzić twoją determinację oraz wiarę we
własne marzenie, a także to, że twoje wiersze naprawdę pozytywnie mnie
zaskoczyły. I jeszcze coś za klimat panujący zarówno na blogów, jak i w
wierszach. To chyba tyle ode mnie.
6/10
Punkty:
46
Ocena:
bardzo dobra
Nie
wiem kiedy pojawią się kolejne oceny. Nie będę was okłamywać, bo wystarczy, że okłamuję
samą siebie. Jestem teraz jak cień czegoś, co kiedyś było wrakiem człowieka. Zdawało mi się, iż mimo wszystko nie będzie to miało wpływu na jakość mojej pracy, a jednak się myliłam.
Bardzo dziękuję za ocenę! Napisałaś tu sporo przydatnych uwagi spostrzeżeń. Masz całkowitą rację. Miło mi też, że spodobały ci się moje niektóre wiersze. Zinterpretowałaś je zadziwiająco trafnie. Jeszcze raz dziękuję, :)
OdpowiedzUsuńoch te linki to faktycznie masakra....
Naprawdę? A ja miałam wrażenie, że wszystko nadinterpretuję i coś mało w tej ocenie napisałam. Ale cieszę się, że jesteś z niej zadowolona. Trochę podniosłaś mnie na duchu. Może nie jest ze mną jeszcze tak źle ;)
Usuń