wtorek, 1 stycznia 2013

Podsumowanie grudnia 2012

Witam Was w to piękne, słoneczne popołudnie! Niestety nadeszły ciemne chmury, bo i ja nie przychodzę z radosnymi nowinami, mimo że mamy już kolejny, 2013 rok. Ale najpierw zróbmy porządne podsumowanie, dopiero potem przejdziemy do sedna sprawy.


Podsumowanie grudnia 2012
Sen Chu
Oceny: 4
Odmowy: 0
Inne: 1
Aita
Oceny: 1
 Odmowy: 0
Amira
Oceny: 1
Odmowy: 0
Nearyh
Oceny: 0
Odmowy: 0
dolcze [staż]
Oceny: 0
Odmowy: 0

Rewa [staż]
Oceny: 0
Odmowy: 0
Razem
Oceny: 6
Odmowy: 0
Inne: 1
***
LITERACKA KRYTYKA ZAKAŃCZA DZIAŁALNOŚĆ!
Nie jest to do końca prawda, jednak wszystko zmierza w tym kierunku. Ocen pojawia się bardzo mało, czasem nawet tylko jedna w miesiącu. Doszły stażystki, ale przez cały grudzień czytałam tylko komentarze, że oceny się pojawią, jednak nie widzę ani jednej. Wiem, to wina braku czasu i innych obowiązków - mam to samo. Jaki jest więc sens ciągnięcia tego i wkurzania się na siebie nawzajem? Ludzie oczekujący ocen wkurzają się na nas, my na nich, że nas poganiają, oceniające wkurzają się na mnie, bo poganiam i proszę co chwilę, by się udzielać. Ale zauważyliście wszyscy, że robię tak od września? Ciągle proszę i poganiam? Tak nie powinno być, nie chcę takiego systemu pracy, bo nie o to tu chodzi. Dlatego od jakichś dwóch tygodni chodzę i myślę nad tym, by zakończyć działalność Literackiej. I tak, podjęłam tak radykalną decyzję. Z dniem 6 czerwca 2013 ocenialnia zostanie zamknięta. W swoje czwarte urodziny LK przestanie "istnieć". Na czym to będzie polegać?
Dzisiaj zostanie usunięty post z możliwością zgłoszenia się do nas. Każda oceniająca będzie zobligowana do wystawienia wszystkich ocen ze swojej kolejki do końca maja 2013 roku. Nie będzie też już prowadzona rekrutacja, a Katalog Ocenialni zostanie poinformowany o naszym posunięciu. Gdy oceniająca napisze wszystkie oceny ze swojej kolejki, zostanie usunięta z listy autorów bloga i dostanie podziękowanie za współpracę. 
Jest mi bardzo przykro, że muszę podjąć takie działania, ale nie widzę już sensu w ciągnięciu tego. Każdy ma swoje sprawy, swoje obowiązki, a wystawianie ocen to raczej ostatnia rzecz, o jakiej myśli. Ja i tak planowałam odejść pod koniec maja ze względu na brak możliwości wystawiania ocen w wakacje, a potem rok nauki do matury. Na ocenialnię nie miałabym kompletnie czasu. Ale widząc naszą pracę, stwierdziłam, że zamknięcie ocenialni będzie lepszym wyjściem, bo żadna z nas nie ma już do tego... serca. Lub sił. Albo i jednego, i drugiego. 
Do oceniających apeluję, by nie przesadzać z tą datą końca maja - ludzie już wystarczająco długo czekali od nas na oceny, nie pozwólmy im czekać jeszcze tylu miesięcy. Starajcie się je oddać jak najszybciej, tak będzie najlepiej. 

Życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku 2013! 

29 komentarzy:

  1. Jestem w szoku, że LK przestanie istnieć ; o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy ;) Nawet LK...

      Usuń
  2. Rozumiem, że przeżywamy kryzys (zresztą jak wszyscy), ale nie sądziłam, iż się poddamy zamiast walczyć. W dodatku wszystko to wydaje mi się trochę chamskie- przykro mi, tak odbieram to, że Sen Chu podjęła tę decyzję sama. Myślałam, że jesteśmy zgraną ekipą, jednak widocznie bardzo się myliłam. Może i Literacka wkrótce umarłaby śmiercią naturalną, być może sama odeszłabym z niej za jakiś czas, jednak nie podoba mi się takie traktowanie. Rozumiem, Sen Chu, jesteś właścicielką ocenialni, ale my także tę ocenialnię tworzymy (a przynajmniej tworzyłyśmy). Dla mnie to trochę nie fair. A to zmienianie haseł, usuwanie administratorów (zresztą siebie chyba również z nich usunęłaś, czego w ogóle nie potrafię zrozumieć)... Tego może już nie będę komentować. Mimo wszystko to powinna być wspólna decyzja ekipy albo przynajmniej decyzja z nią skonsultowana- nawet, jeśli byłaby to sprawa oczywista, dotyczy przecież nas wszystkich. Może jednak znalazłby się ktoś, kto przygarnąłby tę ocenialnię. Wcale nie zamierzam się obrażać, ale mam o to żal i zawsze będę mieć. Taka już jestem.
    Wiem, że upadek Literackiej to w dużej mierze moja wina, ale naprawdę trudno będzie mi się z nią rozstać. Cudem było to, że w ogóle odważyłam się zgłosić do rekrutacji. Naprawdę z trudem uwierzyłam, iż przyjęła mnie tak dobra i szanowana ocenialnia. To dzięki pracy tutaj przywędrowałam na blogspot, wkręciłam się w życie blogosfery, zaczęłam uczyć się na błędach innych. To był mój dom, punkt zaczepienia w tym wirtualnym świecie. A teraz nie mam już nic. Pozostaje mi tylko powrócić do swojego opustoszałego bloga i zaszyć się gdzieś na skraju internetowej nieskończoności albo całkiem stąd zniknąć, jakbym nigdy nie istniała. Jakoś niespecjalnie mnie to cieszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yep, pozmieniałam wszystko ze względu na to, że teraz administratorem jest LK, co miało być od początku - jedno konto i tyle. Nie wysłałam Ci hasła? Weirdo, bo na Gadu wysyłałam wiadomość z tym... Cholerne Gadu -.-'
      Ta ocenialnia umiera od początku i to było do przewidzenia. Po co konsultować z resztą? Wszystkie powiedziałyby, że tak - walczymy, walczymy! I co? Dzień później nie widziałabym ani jednego komentarza pod postem, a oceny pojawiałyby się od święta. Czyli byłoby to, co zwykle.
      Rozumiem, że jest Ci żal i smutno, ale mnie też. Mnie chyba najbardziej, bo oceniam na tej ocenialni od początku 2010 roku i co? I muszę to sama zakończyć.
      Nie oddam też ocenialni w ręce kogoś, kogo nie znam. A obecna ekipa jest, jaka jest.
      Co się stało, to się nie odstanie. Musimy teraz po prostu odejść z twarzą i tyle.

      Usuń
    2. Niestety żadna wiadomość na gg do mnie nie dotarła.
      Mimo wszystko jesteśmy ekipą i współpracujemy ze sobą. Po prostu nienawidzę, kiedy ktoś podejmuje decyzje za moimi plecami, o czym zdążyła się już przekonać nawet część moich nauczycieli. Zresztą jestem z natury osobą agresywną i irytuje mnie takie traktowanie. Mogłaś przynajmniej napisać, że zastanawiasz się nad zamknięciem LK albo źe prawdopodobnie to zrobisz. Nie musiałabyś pytać nas o zdanie, ale mogłabyś poinformować, że myślisz o tym realnie. To takie podstawy komunikacji. Jako oceniająca wolałabym dowiedzieć się o takiej decyzji z komunikatora lub maila niż z komentarzy i posta na ocenialni.

      Usuń
    3. Miałam pisać, ale nie napisałam - mój błąd, przyznaję, bo powinnam była to zrobić. Jednak teraz to i tak niczego nie zmieni. LK upadało od września, więc było wiadome, że ocenialnia w końcu upadnie.

      Usuń
    4. Informowała, bo ja zarejestrowałam.

      Nadal leniwa Nerka. Chociaż w sumie chyba nawet zapodziałam gdzieś hasło do tamtego maila... xD

      Usuń
    5. Często pisałam o tym tutaj, na ocenialni. Chyba też na Twitterze mówiłam ogólnie do interesantów, że raczej już nic z tego nie będzie. Ale decyzję podjęłam wczoraj lub przedwczoraj.

      Och, Ty niedobra! Trzeba sobie zapamiętywać hasła albo mieć do wszystkiego taki sam lub podobny xD

      Usuń
  3. Nie mam co burczeć, sama przoduję w powalającej aktywności. Niby szkoła, niby matura, a wolne też niby było - tyle że człowiek często pragnie robić coś zupełnie innego. To normalne, jak się ma zawalony grafik, a potem nagle luz.

    Według mnie niejaki kompromis jest dobry. Może inaczej - sprawiedliwy. Jestem na tak.

    Złośliwy głosik mi szepnął, że łatwo być na tak, kiedy się ma tak niewiele blogów do ogarnięcia - CÓŻ, SZLACHTA xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolałam swój wolny czas zapełnić pisaniem powieści, zwłaszcza fantasy, bo ona na razie leży i kwiczy, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło ;c Dlatego też taka decyzja, a nie inna. Odeszłabym prędzej czy później, ale że ocenialnia upadła już, tak naprawdę, to bez sensu odchodzić i patrzeć, jak ktoś inny robi to, co ja robię teraz.

      Tak, taki kompromis od razu wpadł mi do głowy wraz z tą decyzją - zresztą byłabym wściekła, gdybym czekała szmat czasu na ocenę, aż tu nagle ocenialnia się zamyka i nawet nie wystawia ocen tych blogów, które nadal czekają w kolejkach. To bardzo nie fair, a nie chcę, by ludzie zostawili tę ocenialnię z tak złym wrażeniem.

      W sumie najdłużej będę siedzieć tutaj ja, bo już zostały mi blogi z powalającą ilością rozdziałów do przebrnięcia, reszta ma małe kolejki ;) Więc może to i lepiej dla Was ;)

      Usuń
  4. Ale jak to kończycie działalność... Nie, nie i jeszcze raz NIE. Sprzeciwiam się. Stanowczo tupię nogą i mówię NIE. Literacka Krytyka nie może przestać istnieć. To trochę tak, jakby odkroić ogromną część historii blogosfer i wywalić ją do kosza.
    Sen Chu, nie możesz się poddać, nie możesz zrezygnować z oceniania. Włożyłaś w to ogromne pokłady pracy, energii i czasu. Nie można tak po prostu tego odpuścić. Trzeba walczyć.
    Matura... Pisałam ją w maju tego roku. Nie potrzeba całego roku na uczenia się do niej. Nie wymaga ona od nas rezygnacji z życia na rok czasu czy też na trzy lata. Wymaga odrobiny systematyczności i zaangażowania w to, co robimy.
    Nie potrafię wyobrazić sobie blogosfery bez Literackiej Krytyki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, Plotkaro, że nie chcesz tego, ale taka jest ponura rzeczywistość. Ja już nie mam do tego ani sił, ani cierpliwości, a przede wszystkim czasu. Zaniedbałam fotografię, zaniedbałam prywatne blogi na rzecz LK i często nie wychodziłam na tym dobrze. To ogromna odpowiedzialność i zobowiązanie, robię to już od 3 lat i czasem trzeba po prostu powiedzieć stanowcze dość.
      Jeżdżę na zawody, w wakacje wyjeżdżam, w tygodniu większość czasu zajmuje mi szkoła - pamiętaj, że ja oprócz matury piszę też egzamin zawodowy, a to następny ogrom materiału do opanowania. W moim życiu na LK powoli zaczyna brakować miejsca.
      To smutne, ale prawdziwe, bo nigdy nie sądziłam, że tak się to skończy.
      Ale kończy.

      Usuń
    2. Przykro mi. Bardzo mi przykro. Głównie dlatego, że nie mogę Ci pomóc. A może jednak mogę Ci jakoś pomóc? Jest coś, co mogłabym zrobić?
      Ten rok zaczął się źle. Jest źle na wszystkich płaszczyznach mojego życia od rodziny, poprzez szkołę, wolontariat i blogi. Strasznie mnie to boli, że od mojego powrotu minęły zaledwie trzy godziny a już spadło na mnie tak wiele rzeczy, na które nie mam wpływu.
      Chciałabym Cię jakoś zmotywować do działania. Może nawet nie do walki o Literacką, bo prowadzenie ocenialni to cholerna odpowiedzialność i czasem to po prostu męczy, ale zmotywować do tego, żebyś nie rezygnowała z oceniania. Jesteś w tym po prostu wspaniała i szkoda, że ktoś taki chce z tego zrezygnować : (.

      Usuń
    3. Nie sądzę, byś mogła mi w czymkolwiek pomóc, ale bardzo dziękuję za chęci - to naprawdę miłe! ;*
      Myślę, że do oceniania już nie wrócę - to zajmuje zbyt dużo czasu, a nieczęsto ta praca zostaje należycie doceniona i odebrana. Dlatego też wolę oddać te oceny, które jeszcze powinnam napisać i to będzie koniec z moją przygodą jako oceniającej.
      I bardzo dziękuję za słowa uznania! ;*

      Usuń
  5. Trochę "Współpraca" uciekła ze swojego miejsca xD
    Mi też jest bardzo szkoda, choć ja odeszłam już dawno temu. Nie mniej nie sądziłam, że tak to się wszystko zakończy. Cóż, masz ku temu powody, Sen Chu i nie mnie to oceniać :)
    Co do Twojego egzaminu zawodowego, o którym wspomniałaś, to powiem Ci szczerze (jako ktoś kto napisał takowy), że to jest najprostsze co Cię może czekać. Naprawdę. Wszystko masz wypisane od deski do deski, musisz tylko podstawić w odpowiednie miejsce. Trzeba tylko czytać ze zrozumieniem i robić tyle o ile Cię poproszą (nie więcej nie mniej). No, ale żeby nie było, że ja jakimś diabełkiem jestem, co to przy uchu szepcze, to Ci powiem, że uczyć też się trzeba :)O!
    Szczęśliwego Nowego Roku, przy okazji życzę. Zaczął się źle, ale to jeszcze niczemu nie wróży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? U mnie wyświetla się poprawnie O.O
      Ach, po prostu się tym wszystkim stresuję. Boję się, że nie podołam, bo orłem wielkim nie jestem, a lenistwo przeżarło mnie na wylot i coś czuję, że wiele nauki przede mną... Zwłaszcza polski i angielski, bo z tego chcę pisać rozszerzenia.

      Usuń
  6. Ach, szkoda :C Literacka Krytyka to dobra ocenialnia, kilkakrotnie zgłaszałam do Was swoje blogi z opowiadaniami. Tak sobie myślę, że nie ma powodu, aby kończyć działalność. My na Gaolu właśnie przeprowadziłyśmy Rewolucję. Dodawałyśmy 3, 4 oceny na miesiąc. Podczas, gdy kiedyś dodawałyśmy około trzydziestu. Ja tam wieżę, że jeśli dacie sobie trochę odpoczynku, a potem weźmiecie w garść, to LK się podniesie.
    Naprawdę byłoby szkoda, gdybyście zakończyły działalność :/ Mam nadzieję, że jednak nie zrezygnujecie.

    Pozdrawiam,
    Idariale, zastępca naczelnika z Fair Gaol

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo miłe, ale niestety Sen Chu podjęła już decyzję i to ostateczną. Osobiście bardziej liczyłam właśnie na rewolucję, taką jak u was na Gaolu, niż na zakończenie działalności, jednak nie mam na to wpływu. Też liczyłam, że się podniesiemy ;(

      Usuń
    2. A teraz musimy sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie: czy nasza działalność po takiej rewolucji poprawiłaby się? Bo patrząc na ostatnie miesiące naszej pracy, śmiem mieć duże wątpliwości. Może na początku jeszcze dawałybyśmy radę, ale potem znów byłoby to samo.

      Usuń
    3. *wierzę (BOŻE, przepraszam, dopiero teraz zauważyłam tego ortografa o_O' Nie chodziło mi o budowlę)
      No może... Spróbować jednak zawsze można. Ale jeśli już tak zdecydowałaś, rozumiem Cię. Chociaż... nasza naczelna jeszcze do niedawna nie wierzyła, że damy radę się podnieść, ale robiłyśmy wszystko, co mogłyśmy. Naprawdę wierzę, że może po pewnym czasie znów zapłonie w Was ogień chęci do oceniania. W blogosferze niewiele jest tak dobrych i wytrwałych ocenialni :c
      //Idariale

      Usuń
  7. Zgadzam się - szkoda, że życie ocenialni się kończy, nawet jeśli było to nieuniknione. To zawsze szkoda, w końcu ktoś włożył w nią swój wolny czas, chęci - kawałek siebie, tak naprawdę. Ale nie ma też sensu ciągnąć czegoś na siłę, jeśli od owego czegoś nie zależy nasze przetrwanie (fizyczne lub psychologiczne, jakiekolwiek). Doceniam jednak i chylę czoła w hołdzie dla tego sprawiedliwego postanowienia pt. ocenienie tych, którzy już czekają w kolejce. Moim zdaniem to bardzo sprawiedliwe posunięcie i nie mówię tego wyłącznie dlatego, że sama czekam w kolejce Sen Chu. Mnie akurat czekanie nie przeszkadza, pewnie gdybyś postanowiła kolejkę zostawić i rzucić wszystkim, to po prostu przyjęłabym tę decyzję na klatę. Ale wiem też, że nie każdy taki jest, że niektórzy reagują na coś takiego oburzeniem, bo w końcu tyle czekali, nastawiali się na opinię i krytykę, a tu nagle ich nadzieje zostają tak brutalnie rozwiane. Zatem, jak powiedziałam, czapka z głów i pochwalam podjęcie takiej decyzji.
    Życzę powodzenia w dalszym życiu, gdziekolwiek by Was nie zaprowadziło. I, kto wie, może jeszcze którąś z Was spotkamy na innej ocenialni za jakiś czas? :)
    Pozdrawiam ciepło,

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja... Ja w to po prostu nie wierzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałam zgłosić bloga do oceny, ale nie mogę znaleźć zakładki, więc zrobię to tutaj zgoda?
    Oceniająca to Rewa
    a adres bloga to http://zycie-bez-marzen.blogspot.com/

    Ja też nie wierzę! Chcecie zamknąć ocenialnię? Nie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakładka "zgłoś się" została usunięta, ponieważ już nie przyjmujemy zgłoszeń.Sen Chu wyjaśniła to w powyższej notce.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Do Amiry:
    Jestem autorka bloga dziecko-prawdy. Tak, bede bardzo wdzieczna, jesli mimo przeterminowanej notki ocenisz mojego bloga. Przepraszam za utrudnienia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Droga dolcze:
    Chciałbym żebyś nie oceniała już mojego bloga my-red-sky.blogspot.com ponieważ zostanie niedługo usunięty i nie widzę potrzeby oceniania go. Naprawdę przepraszam za utrudnienia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Smutna wiadomość, ale też uważam, że nie ma sensu przedłużać na siłę. Można swój czas spożytkować na wiele dużo produktywniejszych sposobów, choć zawsze ciężko kończyć tak długie przedsięwzięcia. Niemniej czasem trzeba, jeśli czuje się, że "to już czas".

    Pozdrawiam,
    Phoe

    OdpowiedzUsuń
  13. Przykro mi, że tak to się kończy... Wygląda jednak na to, że nie ma innego wyjścia. Zresztą ostatnio bardzo zwątpiłam w sam sens istnienia ocenialni.

    OdpowiedzUsuń