Podsumowanie stażu Nearyh
Sen Chu
Nie powiem, ucieszyłam się jak jeszcze nigdy, gdy napisałaś do mnie na Gadu i spokojnie oznajmiłaś, że tak, chcesz u nas pracować. Próbna ocena, owszem, była krótka pod względem treści, ale wiadomo - dobre wrażenie i tak na nas zrobiłaś! Potem było już tylko lepiej: czynnie udzielałaś się pod postami, z chęcią nawiązywałaś rozmowy, nigdy nie miałam problemów ze skontaktowaniem się z Tobą. A same oceny, w mojej opinii, są najlepsze, jakie tutaj można znaleźć. Zawsze czytam je z ogromną przyjemnością, wiele można się z nich nauczyć, nawet jeśli nie jest się tą osoba, która czekała z niecierpliwością na wynik. Rozpisujesz się w treści, co się liczy najbardziej. Jesteś osobą specyficzną, to na pewno rzuca się w oczy, ale różne już osoby nam się trafiały, a posiadanie kogoś takiego, z tak dużym bagażem doświadczeń w tej dziedzinie sprawia, że dziwnym by było, gdybym napisała negatyw. Jestem na TAK!
Parabola
Nearyh, Nearyh.
I tutaj już bym chciała skończyć J
No, ale… jak trzeba to trzeba. Jesteś chyba pierwszą stażystką, której oceny przeczytałam od a do zet. Zazwyczaj omijam Treść, bo – co tu dużo gadać – leń jestem i tyle. Jednak Twoje przeczytałam, sama nie wiem dlaczego.
Napisałaś *zerka do notatnika* 3 oceny i jedną odmowę. Czy się mylę? Mam nadzieję, że nie, w końcu maturę z matmy mam, siara by była – nie umieć liczyć. Cóż, to trochę mniej niż widnieje w Regulaminie, ale wybaczę Ci to, ponieważ: a) były wakacje, wszystkie się trochę rozleniwiłyśmy, wyjazdy i tak dalej, b) Twoje oceny są bardzo dobre oraz c) udzielałaś się pod notkami, z tego co widziałam, a to też się ceni. Chociaż właściwie tak się teraz zastanawiam nad tym Regulaminem… mniejsza o to. Nie czas i miejsce na moje rozmyślenia. Wracając do ocen. Uważam, że są na wysokim poziomie. Nie tylko wypisujesz błędy, ale potrafisz je uzasadnić i poprawić zgodnie z panującymi zasadami. Dużo też mówisz (piszesz) o samej treści i starasz się wyjaśnić autorom, co w niej jest nie tak, co należy poprawić, aby tekst był bardziej przejrzysty i zrozumiały. Myślę, że o to też chodzi w ocenianiu, aby powiedzieć coś o samym opowiadaniu (którymi się zajmujesz), nie tylko wskazać brak przecinka. Bywasz czasem surowa, ale osobiście sądzę, że to dobrze. Jedyne, co mnie strasznie, ale to STRASZNIE irytowało, to zwracanie się do autorki w trzeciej osobie. „A czy Autorka wie…?”. Po prostu nie mogłam tego znieść, ale rozumiem, że Tobie to odpowiada. Ja, na przykład, bardzo lubię mówić TY, a gdybym mogła, dźgałabym ich (autorów) palcem wskazującym w klatkę, żeby wiedzieli, że to do nich mówię. No ale… Twój wybór, nie? Generalnie uważam, że zasługujesz na moje tak.
proszę :)
I tutaj już bym chciała skończyć J
No, ale… jak trzeba to trzeba. Jesteś chyba pierwszą stażystką, której oceny przeczytałam od a do zet. Zazwyczaj omijam Treść, bo – co tu dużo gadać – leń jestem i tyle. Jednak Twoje przeczytałam, sama nie wiem dlaczego.
Napisałaś *zerka do notatnika* 3 oceny i jedną odmowę. Czy się mylę? Mam nadzieję, że nie, w końcu maturę z matmy mam, siara by była – nie umieć liczyć. Cóż, to trochę mniej niż widnieje w Regulaminie, ale wybaczę Ci to, ponieważ: a) były wakacje, wszystkie się trochę rozleniwiłyśmy, wyjazdy i tak dalej, b) Twoje oceny są bardzo dobre oraz c) udzielałaś się pod notkami, z tego co widziałam, a to też się ceni. Chociaż właściwie tak się teraz zastanawiam nad tym Regulaminem… mniejsza o to. Nie czas i miejsce na moje rozmyślenia. Wracając do ocen. Uważam, że są na wysokim poziomie. Nie tylko wypisujesz błędy, ale potrafisz je uzasadnić i poprawić zgodnie z panującymi zasadami. Dużo też mówisz (piszesz) o samej treści i starasz się wyjaśnić autorom, co w niej jest nie tak, co należy poprawić, aby tekst był bardziej przejrzysty i zrozumiały. Myślę, że o to też chodzi w ocenianiu, aby powiedzieć coś o samym opowiadaniu (którymi się zajmujesz), nie tylko wskazać brak przecinka. Bywasz czasem surowa, ale osobiście sądzę, że to dobrze. Jedyne, co mnie strasznie, ale to STRASZNIE irytowało, to zwracanie się do autorki w trzeciej osobie. „A czy Autorka wie…?”. Po prostu nie mogłam tego znieść, ale rozumiem, że Tobie to odpowiada. Ja, na przykład, bardzo lubię mówić TY, a gdybym mogła, dźgałabym ich (autorów) palcem wskazującym w klatkę, żeby wiedzieli, że to do nich mówię. No ale… Twój wybór, nie? Generalnie uważam, że zasługujesz na moje tak.
proszę :)
Aita
Nearyh… Co mogłabym powiedzieć o twoich ocenach? Napisałaś trzy i niestety tylko trzy, ale wiadomo- wakacje nie są od tego, by spędzać je w domu. Poza tym miałaś też urlop, także nie będę się czepiać. Rzadko która z nas przestrzega tego punktu regulaminu.
Przeczytałam sobie jeszcze raz twoje oceny i właściwie nie mam co do nich żadnych zastrzeżeń- w końcu drobne błędy zdarzają się każdemu i nie należy od razu krzyczeć, że oceniający nie zna się na swojej robocie. Doszły mnie też słuchy, iż masz pewne doświadczenie w tej branży, więc chyba nie mam prawa oceniać twojej pracy, skoro nie minęło nawet pół roku od mojej pierwszej oceny. Cóż mogę jeszcze powiedzieć? Udzielasz się pod postami, angażujesz w życie ocenialni… Może tylko jedna sprawa mnie dręczy. Wiem, że każdy ma inny charakter, nieraz wybuchowy (sama prywatnie jestem osobą wredną ze skłonnościami do agresji, nie tylko słownej), ale jednak nie powinniśmy dawać się sprowokować ani prowokować innych. Nie twierdzę absolutnie, że jesteś „chamska”, jak to określiła jedna z blogerek, lecz czasem przydałoby się nieco delikatniej dobierać słowa. Zdarza się, iż jeden wyraz potrafi zmienić odbiór całego zdania. Nie musimy udawać kogoś, kim nie jesteśmy, aczkolwiek odrobina „subtelności” jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Hm, to tyle. Trochę dziwi mnie zwracanie się do autora bloga w trzeciej osobie, ale to już indywidualne zasady, których nie zamierzam podważać.
Naprawdę nie wiem, co jeszcze mogę dodać. Koniec końców jestem na TAK.
Przeczytałam sobie jeszcze raz twoje oceny i właściwie nie mam co do nich żadnych zastrzeżeń- w końcu drobne błędy zdarzają się każdemu i nie należy od razu krzyczeć, że oceniający nie zna się na swojej robocie. Doszły mnie też słuchy, iż masz pewne doświadczenie w tej branży, więc chyba nie mam prawa oceniać twojej pracy, skoro nie minęło nawet pół roku od mojej pierwszej oceny. Cóż mogę jeszcze powiedzieć? Udzielasz się pod postami, angażujesz w życie ocenialni… Może tylko jedna sprawa mnie dręczy. Wiem, że każdy ma inny charakter, nieraz wybuchowy (sama prywatnie jestem osobą wredną ze skłonnościami do agresji, nie tylko słownej), ale jednak nie powinniśmy dawać się sprowokować ani prowokować innych. Nie twierdzę absolutnie, że jesteś „chamska”, jak to określiła jedna z blogerek, lecz czasem przydałoby się nieco delikatniej dobierać słowa. Zdarza się, iż jeden wyraz potrafi zmienić odbiór całego zdania. Nie musimy udawać kogoś, kim nie jesteśmy, aczkolwiek odrobina „subtelności” jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Hm, to tyle. Trochę dziwi mnie zwracanie się do autora bloga w trzeciej osobie, ale to już indywidualne zasady, których nie zamierzam podważać.
Naprawdę nie wiem, co jeszcze mogę dodać. Koniec końców jestem na TAK.
Amira
Kolejne podsumowanie stażu, a mój mózg świeci pustkami i nie potrafi z siebie nic wykrzesać. Droga Nearyh! Co ja Ci mogę powiedzieć? Napisałaś 4 oceny (o ile się nie mylę) i były one dobre. Nawet bardzo dobre. Rzetelne, porządne i pełne rad. Poza tym widocznie udzielasz się w życiu Literackiej i to się chwali. Nie przepuścić Cię przez staż byłoby z mojej strony czystą złośliwością, a ja nie jestem złośliwa. No, dobra, czasem się zdarzy, ale każdy ma gorsze dni. Tak więc z czystym sumieniem mogę powiedzieć tak, zostań tu, dziel się dobrymi radami, żartuj pod postami i ciesz się z tego co robisz. Powodzenia na nowej drodze oceniania!:)
Wszystkie głosy na Tak, a więc Nearyh przeszła pomyślnie swój staż!
Mam tylko cichą nadzieję, że nasza kochana Nearyh nie spocznie na laurach i pokaże nam, na co ją stać!
WITAMY W ZAŁODZE!
***
Zrobiłam porządek we współpracy, czyli wywaliłam strony najwyraźniej porzucone na dobre od kilku miesięcy. Zaktualizowałam także kolejkę, swoją dodatkowo zablokowałam... najpewniej do końca roku 2012. Niestety mam teraz sporo na głowie i ocenialnia to ostatnia z rzeczy, o jakiej myślę, niestety, więc... Zostałam zmuszona zamknąć się na cztery spusty i na spokojnie zająć się tym, co już mam. A będzie to trwało mozolnie, ostrzegam osoby czekające u mnie na oceny.
Nadal przypominam zainteresowanym o OTWARTEJ REKRUTACJI! Przydałaby nam się świeża krew, aby to wszystko jakoś ogarnąć.
Sprawa szablonu nadal otwarta. Mamy pod poprzednią notką propozycję Aity, jednak na razie nie chcę podejmować żadnych decyzji. Jeśli ktoś ma czas, ma chęci, ma pomysł, a może zna ocenialnię, którą poleciłby nam z całą stanowczością - piszcie śmiało, nie krępować się! Każda pomoc się przyda, bo, jak widać, każdy w załodze jest aktualnie bardzo zalatany.
13 września mija rok, odkąd jestem właścicielką ocenialni. To... Wow. Naprawdę dużo to dla mnie znaczy. Mnóstwo ludzi się w tym okresie przewinęło przez załogę, wiele mordek pamiętam, wiele umknęło mi gdzieś po drodze, ale tutaj chciałabym z miejsca podziękować aktualnej załodze, która jeszcze ze mną wytrzymuje i nie chce mnie wykląć za wszystkie gafy, pomyłki, obsuwy i prośby aż do znudzenia, które zawsze znajdę w najmniej odpowiednim momencie! ;)
Dziękuję czytelnikom, zgłaszającym się i tym, co odeszli.
I mam nadzieję, że zostaniemy razem aż do końca słusznej i prawej działalności Literackiej Krytyki! ;*
Nie no nie bierzcie tej propozycji szablonu na powanie XD Szabloniarni blogspotowych jest teraz całkiem sporo, ale coś oryginalnej zdarza się już nieco rzadziej. Osobiście z zasady nie korzystam z usług takich blogów, więc za bardzo się w tych sprawach nie orientuję.
OdpowiedzUsuńTaa, a co ja mam powiedzieć? Matura już w maju, a ja leżę z chemii, polskiego, angielskiego i rozszerzonej matmy, czyli praktycznie ze wszystkiego. Jdynym pocieszeniem pozostaje proza Dostojewskiego na prezentacji maturalnej ( od dziś już oficjalnie mój osobisty temat!). Zresztą za jakiś miesiąc egzamin z prawka, a mnie czeka jeszcze kilka prawie całodniowych wyjazdow do Konina, także czasu na oceny też za dużo mi nie zostaje.
Podwójne gratulacje- dla Nearyh z okazji pomyślnego zdania stażu (zdziwiłabym się, gdyby stało się inaczej) i dla Sen Chu. Jakoś damy sobie radę! Z czasem wszystko się rozkręci. Najważniejsze, że póki co trzymamy poziom- może trochę kosztem terminów, ale cóż... Na dobre oceny warto poczekać, a myślę, że nasze takie właśnie są ;)
Ano ja może w weekend będę miała mniej roboty, wtedy usiądę na spokojnie i poszukam jakiejś ciekawej ocenialni, która wykonałaby nam ładny, schludny szablon ;]
UsuńWeź, ja już teraz myślę o maturze i zaczynam ostrzej przykładać się do angielskiego i polskiego (chcę pisać z tego rozszerzenia), a matura dopiero za 1,5 roku. W dodatku jeszcze konie szkolne na głowie, własne powieści, ocenialnia, prawko, teraz jeszcze dojdą mi wyjazdy na zawody psich zaprzęgów... Full serwis! Nie wiem, co szybciej pójdzie na drugi plan: ocenialnia czy prywatne blogi...
I dziękuję - dziwię się, jak ten czas cholernie szybko leci! W marcu miną trzy lata, odkąd tutaj oceniam! :O
Haha to "proszę :)" na końcu było do Ciebie, Sen Chu! xD
OdpowiedzUsuńGratulejszyn dla Was obu, dziewczęta. Nearyh, ciesze się, że z nami zostajesz. Sen Chu - rządź jak najdłużej :)
Ja już jestem w połowie oceny, więc postaram się ją jak najszybciej skończyć i oddać... choć trochę mozolnie mi idzie.
Spróbuję też się pobawić gimpem i zrobić coś dla nas, ale niestety nie znam się za bardzo na tych całych htmlach i cssach, więc - jak coś - zapewnię tylko grafikę xD
Skopiowałam z rozpędu, spieszyłam się na spacer z psem, pewnie dlatego nie zauważyłam, że powinnam to skasować xD
UsuńI aż dziw mnie bierze, że jeszcze nie macie mnie dość xD
Ja też powoli idę z oceną, ale... Średnio mi to idzie, szczerze powiedziawszy -.-'
Jak potrzebujecie czegoś z CSS, to ja przez dwa tygodnie siedziałam w źródłach strony, w poszukiwaniu różnych znaczników i opcji, taakże jak coś, to mogę pomóc w jakiejś konkretnej sprawie ;)
UsuńWłaściwie mam jeszcze jeden niedokończony szablon w innym stylu: smok2.blogspot.com
UsuńTak, wiem, że mi odwala, ale mam swoje obsesje XD Postaram się poszukać jakiejś przyzwoitej szabloniarni, chyba że Parabola jednak coś stworzy ;)
Tymczasem zabiłabym wczoraj trzy osoby (łącznie ze mną), jadąc do Konina. Pozdrowienia dla mojego nowego instruktora, który prawie połowę drogi przespał... Mam tylko nadzieję, że jutro takich przygód mieć nie będę, choć wyjeżdżamy o 6:30 i zanosi się na to, iż mnie będą kazali prowadzić.
http://lic-proba.blogspot.com/ ja mam coś takiego. Nie zwracajcie uwagi na adres, bo zwykle używam go na sprawdzenie szablonów na mojego bloga xD Udało mi się nawet z css dla nieruchomego menu, jestem z siebie dumna xD
Usuńo rany, ten drugi jest naprawdę niczego sobie! *-*
UsuńRezygnuję z oceny bloga wiecej-niz-slowa.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przepraszam za kłopot.
Ojej! Zdałam!
OdpowiedzUsuńByłam przekonana, że mnie ukatrupicie za tę jedną ocenę w plecy. Ale niestety, zaczął się rok szkolny, a ja jestem jak "łoooo". Niemniej cieszę się, że uznałyście mnie za godną ^^
A propo. Bo ta moja maturalna klasa specyficzna jest, ja zmieniłam tryb życia i organizm chwilowo nie wyrabia. Obawiam się, że ocen, podobnie jak u Sen Chu, będzie mniej. I też zablokowałabym kolejkę, tak na wszelki wypadek, żeby mnie nie demotywywała długością. Mam nadzieję, że do końca tego roku ją rozbroję ^^
Przepraszam za poślizgi, ale kurczę, muszę się ogarnąć. A czekają na mnie "Chłopi"... xD
Informuję, że Wasza ocenialnia została umieszczona w zestawieniu najdłużej działających ocenialni na Katalogu Ocenialni. Zapraszam do zapoznania się z nim :)
OdpowiedzUsuńhttp://katalog-ocenialni.blogspot.com/2012/09/zestawienie-najduzej-dziaajacych.html