środa, 1 sierpnia 2012

Podsumowanie czerwca i lipca 2012

Korzystając z okazji, że Sen Chu jeszcze nie wróciła, wrzucę swoje trzy grosze.

Cóż, jak powszechnie wiadomo czerwiec był dla nas bardzo trudnym okresem, zarówno ze względu na szkołę, studia czy  też wszelkiego rodzaju wyjazdy, jak i aferę z przenosinami na blogspot. Na szczęście udało nam się wreszcie uwolnić do Onetu oraz jego humorów i z czystym sercem mogę powiedzieć, że już mi nie szkoda starej LK, gdyż warunki pracy na niej były nieraz poniżej wszelkich norm. Po czerwcowym załamaniu zaczęłyśmy się rozkręcać i mam nadzieję, iż w sierpniu ocen będzie dużo więcej. Choć jak mówi mój „ukochany” wychowawca: „Liczy się jakość, a nie bylejakość!” Dobra, koniec tego gadania. Oto gwóźdź programu.

Podsumowanie czerwca i lipca

Sen Chu
Oceny: 1
Odmowy: 5
Inne: 2

Parabola
Oceny: 2
Odmowy: 3

Aita
Oceny: 2
Odmowy: 0

Amira
Oceny: 2
Odmowy: 2

Ithlinne
Oceny: 1
Odmowy: 0

suszak
Oceny: 0
Odmowy: 0

Nearyh
Oceny: 2
Odmowy: 1

Razem
Oceny: 10
Odmowy: 11
Inne: 2

Nie ma jeszcze sondy na miesiąc sierpień, jednak gdy tylko się pojawi wstawię ją pod aktualnościami. Jednak już teraz zachęcam do głosowania! Tym bardziej, że przez ostatnie trzy czy cztery miesiące utrzymywałyśmy się w ścisłej czołówce rankingu ocenialni, a lipiec niestety wypada trochę gorzej.

Ze spraw bieżących to chyba wszystko. Pamiętajmy jeszcze o podsumowaniu stażu Ithlinne i suszaka. Mamy czas do niedzieli, czyli do powrotu Sen Chu.

Jak widać, zaczynamy wychodzić na prostą, a to najważniejsze. W ogólnym rozrachunku nie wypadamy tak źle. Jest dobrze, a będzie lepiej. Moim zdaniem z takim składem i możliwościami pomożemy Literackiej na dobre rozkwitnąć na blogspocie. Najważniejsze, że zawsze służymy naszym drogim blogowiczom dobrą radą oraz rzetelną opinią. Trzymam za nas kciuki i biję się po łapkach za zeszłotygodniowy brak warunków do pracy. No nic, bierzemy się do roboty!

A tak w ogóle, wczoraj pierwszy raz siedziałam za kierownicą, choć na szczęście nie ruszałam z miejsca. Tak, gdzie jest zbiornik płynu hamulcowego to ja wiem, ale przeraża mnie perspektywa rozpędzonego do 20km/h Renault Clio, robiącego masakrę na ulicach mojego miasteczka (nie wspominając już o zbliżającej się makabrze w Koninie). Niestety jutro pierwsza „prawdziwa” jazda, a mnie na samą myśl żołądek skręca. Jeśli nie przeżyję, niech mnie pochowają w ogródku między marchewkami…

39 komentarzy:

  1. Dostałam informacje o tym, że ocena przeciągnie się w czasie. Nie ma problemu poczekam jeszcze trochę :D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, nie ma się czego obawiać! Pamiętaj, że instruktor ma hamulec i sprzęgło po swojej stronie :) Czasem też gaz, ale nie wszyscy się na to porywają, bo 500 zł drożej wychodzi przy montażu xD Dla mnie jazda samochodem to teraz czysta przyjemność. Uwielbiam swoje zielone polo classic. Mogłabym w nim mieszkać :P

    A Literacka powoli, ale podnosi się do pionu!
    Nie jest jeszcze najlepiej, ale chyba wszyscy są dobrej myśli. Na razie słabo to wygląda, ponieważ przeniosłyśmy się akurat na wakacje, a wtedy wszyscy wyjeżdżają i ogólnie nikomu się nic nie chce, ale "jeśli wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda".

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że LK będzie się wiodło coraz lepiej! Otworzy się rekrutację, napłynie świeża krew, opróżnię swoją kolejkę i nie damy się tak łatwo!
    Ja też zaczynam w sierpniu prawko. Po cichu liczę, że lekcje miną mi szybko i zasiądę za kółko, choć ja pewnie będę się uczyć jeździć znienawidzonym przeze mnie samochodem: Toyota Yaris. O rany, jak ja nienawidzę tych klocków -,-
    Ford rulez<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toyota fajna! :) Ja się uczyłam na toyocie, bo u nas w WORDzie są toyoty na egzamin, więc żeby łatwiej było to wszyscy na yarisach się uczą jeździć xD

      Usuń
  4. Ja teorię już skończyłam, a z jazdami powinnam się wyrobić do końca sierpnia- wtedy mogłabym mieć egzamin niedługo po urodzinach. Ale i tak samochód mnie przeraża. Mogę sobie jeździć do woli... na PlayStation. Poza tym u mnie wszędzie jest blisko, a z większymi miastami mamy dobre połączenia kolejowe. Ale niestety przepisy się zmieniają (na gorsze) i albo zrobię prawko w tym roku, albo wcale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak ja się cieszę, że już mam to za sobą... te zmiany przepisów dotyczących egzaminów mnie denerwują. Później nie wiadomo o co chodzi. Tylko mieszają wszystkim w głowach.

      Usuń
    2. Tym bardziej, że pytań będzie 3 razy więcej, a czasu chyba 15 czy 20 sekund na jedno. Podobno same polecenia są dosyć zawiłe i łatwo się pomylić. Ogólnie rzecz biorąc, masakra.

      Usuń
    3. No bo ponoć z tymi ograniczeniami czasowymi... to sobie wymyślili wyjaśnienie, że jak już jedziesz samochodem, to w razie wypadku masz czasem tylko ułamek sekundy na podjęcie decyzji. Dlatego ma być krócej. Ale dla mnie to jest bez sensu, bo zapominają, że ludzie na egzaminach są czasem tak bardzo zestresowani, że zapominają jak się nazywają, nie wspominając o racjonalnym myśleniu. Poza tym mając wypadek tak buzuje w organizmie adrenalina, że wtedy się nie myśli, tylko działa instynktownie. No, mniej więcej...
      A słyszałam też inną wersję. Że mają być nowe pytania, na które odpowiedź będzie tylko TAK lub NIE, a chyba tylko 5 sekund na zastanowienie. Ale nie wiem, już tak mieszają, że chyba sami nie wiedzą co chcą zrobić.

      Usuń
    4. Faktycznie, coś tam nam o tych TAK i NIE pani mówiła, ale już nie pamiętam dokładnie. Ona w ogóle bardzo dużo mówiła ;D

      Usuń
    5. Jeśli jedziesz samochodem, faktycznie masz ułamek sekundy na decyzję... ale nie musisz wcześniej czytać ze zrozumieniem całego długiego pytania ;) A stresem nie można się tłumaczyć. Na drodze może się zdarzyć wiele stresujących sytuacji, zaczynając od jazdy na zderzenie czołowe z idiotą wyprzedzającym na trzeciego, a kończąc na gwałtownym oberwaniu chmury, gdy wycieraczki nie nadążają ze zbieraniem wody i nic nie widać przez zalaną szybę. Wtedy i tak trzeba zachować zimną krew i podjąć właściwą decyzję. Zresztą... powiem z własnego doświadczenia, że tak naprawdę nauczyłam się jeździć w ciągu pierwszych 6 miesięcy po zdaniu prawka, gdy zakupiliśmy własnego gruchota.

      Usuń
    6. No tak bo na kursie uczą jak zdać egzamin, a nie jak jeździć. Wystarczy zobaczyć jak niektórzy parkują. Na egzaminie wymagają od ciebie dokładności, masz stać równiutko i tak, żeby sobie egzaminator mógł drzwi na oścież otworzyć, a patrzysz na parking, a tam wszyscy jak chcą stoją. Poza tym to jest też praktyka. Nie zdobędziesz doświadczenia po 30 godzinach wyjeżdżonych po tych samych trasach, z tą samą prędkością.

      Usuń
    7. Dużo też zależy od instruktora. Ja akurat miałam szczęście, współpracowniczka poleciła mi fenomenalnego człowieka w Gdyni. Uczył mnie wielu rzeczy, których w sumie nie ma w planie kursu - włączania się do ruchu na obwodnicy, jazdy w ciężkich warunkach pogodowych, wychodzenia z poślizgu (uczyłam się w styczniu), wykopywania się z zasp, wymijania samochodów na zasypanych, wąskich uliczkach... Nie musiał mnie tam ciągnąć, ale chciał - i jestem mu za to bardzo wdzięczna. Dzięki niemu wyrobiłam sporo dobrych nawyków no i zdałam za drugim razem :) Za pierwszym byłam tak zestresowana, że wyjechałam na miasto bez świateł. Co za wpadka...

      Usuń
  5. Uf, wzięłam się za Hermionę w zespole i powiem Wam... że chyba szybciej by poszło z wypisywaniem słów i zdań poprawnych xD
    Ma tyle błędów, że bardziej się opłaca skopiować całą notkę niż poszczególne gafy. Masakra...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dziwnego, w końcu część bloga pisała ośmiolatka ;)
      Ale dzieci trzeba podziwiać za taką wyobraźnię XD

      Usuń
    2. To prowokacja napisana przez o wiele starszą osobę.

      Usuń
    3. To bardzo durny pomysł z jej strony, bo równie dobrze czas, jaki poświęci się dla takiego bloga, można przeznaczyć na inny, którego autor faktycznie chce tej oceny, chce się poprawić i liczy na nasze rady.
      Głupota -,-'

      Usuń
    4. Frezja (dawniej Fajka)2 sierpnia 2012 12:04

      Matko święta, te obrazki z tekstem wyglądał/a mniej więcej tak aż mnie o atak śmiechu przyprawiają. Gdybym pisała ocenę tego bloga, to ostatecznie pewnie nie odpuściłabym sobie i podsumowując napisałabym "A ocena końcowa bloga wygląda mniej więcej tak" I wielkie tłuściutkie ... :D

      Usuń
    5. Haha xD Ale najzabawniejszy jest Draco "Pirożek" Malfoy xD xD

      Usuń
    6. Frezja (dawniej Fajka)2 sierpnia 2012 12:45

      Pirożek... Parabolo, współczuję Ci, naprawdę *tuli na pocieszenie*

      Usuń
  6. Pierożek! Jejku, pomyliłam się. Ale to nie zmienia faktu, że ksywę ma niezłą :)
    Dziękować! xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwaga wszyscy! Jest już sonda sierpniowa. Można głosować!

    Mam jeszcze pytanie do Sen Chu. Do wtorku lub środy jestem u babci i chociaż mam na wyłączność komputer, Internet i kablówkę, to nie mam dostępu do GG. W związku z tym, czy mogłabym wysłać ci podsumowania stażu na maila? I na jaki adres?

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam :)
    Mam takie pytanko do Sen Chu. Właściwie prośbę. Wiadomo, jaka jest sytuacja z Onetem. Chciałabym jak najszybciej uciec na blogspota, a jestem u Ciebie pierwsza w kolejce. Czy mogłabym prosić Cię - mimo mojej ucieczki - o ocenienie opowiadania jeszcze na Onecie? Jakby mojej ucieczki w ogóle nie było? Bardzo mi na tym zależy.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Empatai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog jest już praktycznie oceniony, więc dla mnie nie ma z tym najmniejszego problemu :) Muszę dopisać tylko te punkty, do których potrzebuję pełnego wyglądu strony, bo przez telefon ciężko jest w ten sposób ocenić chociażby i szatę graficzną ;P
      Ocena pojawi się albo już w tę niedzielę, albo w poniedziałek.

      Usuń
  9. Hej dziewczyny. Przepraszam Was, ale zawaliłam staż. Nie dałam rady przez ten miesiąc coś napisać, bo ciągle jestem poza domem. Dlatego proszę, byście nie pisały mojej oceny - sama ją już sobie wystawiłam... Przepraszam Was, że narobiłam wokół siebie tyle szumu. Strasznie mi głupio. I mimo wszystko dziękuję za współpracę, chociaż krótką :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie to był całkiem miły szum i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś znowu go narobisz ;]
      Trzymaj się :)

      Usuń
    2. Niestety czasem tak bywa. Nie wszystko zależy od nas. Mimo wszystko, dzięki za współpracę ;)
      Czy mam w takim razie usunąć suszaka z zakładki "Staż" i przenieść blogi z jej kolejki do wolnej?

      Usuń
    3. Czy mamy pisać opinię? Bo się już pogubiłam...

      Usuń
  10. hej, tutaj Aśka z whatsername.mylog.pl . w zgłoszeniu napisałam, że proszę o ocenę Nearyh, a dopiero później, kiedy już zostałam wywalona z kolejki, doczytałam, że przyjmuje ona tylko prozę. Brawo ja :D Dlatego chciałabym zostać przypisana do kolejki Aity. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aito, w linku lady-of-pemberly u suszaka jest błąd. A właściwie to tak jakby tego linku tam wcale nie było, bo odsyła na Error 404 xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, nie zauważyłam tego. Dzięki ;)
      Kolejka zaktualizowana, także jak ktoś zainteresowany blogami z wolnej to jest z czego wybierać.

      Usuń
  12. Szkoda, że suszak jednak zrezygnowała :c No ale tak już bywa... Okej, blogi suszaka przerzucsmy do wolnej i jeśli ktoś chce jakiegoś bloga - pisać. Opinie przesyłacie mi tylko na temat stażu Ithlinne w takim wypadku. Jutro już eracam do domu, ale nie wiem dokładnie, o której dokładnie postanowię wrócić do stolicy, jednakże czas macie do 22 z przesyłaniem tego wszystkiego.
    I pewnie od poniedziałku ruszymy też z rekrutacją.

    OdpowiedzUsuń
  13. O... na swoich pierwszych jazdach rozpędzałam się do max ok. 25 km/h i to była tak zawrotna prędkość, że aż się bałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wróciłam i piszę ten komentarz już z laptopa! Nie wiem, czy wyrobię się dzisiaj z oceną, ale jutro na pewno już się pojawi ;) Dzisiaj raczej chcę zabrać się za przenosiny wszystkich blogów, bo Blog Onet umarł i nie wiem, czy w ogóle jeszcze moje strony istnieją, so... Wysyłajcie, moje kochane, ocenę stażu. Na razie dostałam tylko od Amiry! ;)

    OdpowiedzUsuń